Nieperfekcyjna Pani Matka

13:28


"Kiedy ja byłam w twoim wieku potrafiłam wysprzątać dom , ugotować obiad ,
zająć się dziećmi , pójść do pracy ...." 
i tak dalej, i tak dalej . 

Tak, tak ,słyszałam to niezliczoną ilość razy od Perfekcyjnych Kobiet , Matek i Żon. No może w kilku zmodyfikowanych wersjach. Powiem Wam szczerze że czasami wpada mi ten głupi pomysł do głowy i zaczynam go realizować. 

Wstaję rano, już z poczuciem winy że mogłam wstać wcześniej, ogarniam siebie i dziecko, jedną ręką karmię malucha by drugą niezdarnie ukroić kawałek bułki (by nie paść na twarz przed czasem). I teraz dopiero zaczyna się wyścig .... w tempie początkującego biegacza na rozruchu zbieram pranie , wstawiając obiad. Gdy wybiegam z kuchni , ledwo omijając kanapę widzę jak moja latorośl kruszy bułkę po całym salonie karmiąc wyimaginowane kurki. Łapię pędem odkurzacz z mopem by ogarnąć sytuacje. Gdy dochodzi do mnie zapach palącego się obiadu rzucam wszystko by ocalić pyszne jedzonko. Wracając na stanowisko pracy widzę pole bitwy po stoczonej walce klocki kontra pluszaki oraz nabierająca koloru białą komodę . Mogłabym wymieniać tak pół dnia...

Na szczęścicie mój maraton się kończy a raczej kończę go ja. szkoda tylko że wtedy kiedy mój organizm jest na etapie "zostało 10% baterii , podłącz źródło zasilania". I wtedy zadaję sobie jedno i najważniejsze pytanie . Dla kogo i po co to robię, czy na pewno dla siebie ? 
Odpowiedź jest prosta . Nie dla siebie! Nie ma to największego sensu ! Ideałów nie ma i nie będzie !!! Nigdy nie będą ta perfekcyjną, ale za to będę zadowoloną kobietą. Nawet jeśli na moich meblach od czasu do czasu zbierze się milimetr kurzu, a na podłodze będzie gigantyczny haos niczym po starciu kibiców Legii z Wisłą Kraków. Wolę spędzić czas z dzieckiem niż non stop latać na miotle.

Wam również tego życzę , nie ma sensu podążać za ideałami (90% są tylko z opowieści) . Ważne by być w tym wszystkim szczęśliwą. 


You Might Also Like

0 komentarze